Jak przy chrzcie dziecko płacze, zawsze będzie zdrowie.
Lokator, wyprowadzając się z gospodarstwa, nie powinien go zamiatać, czego właściciel domu dopilnować powinien, bo szczęście z tego domu zabierze albo choć wymiecie.
Kukułka kogo okukuje z pieniędzmi, tj. kto ma pieniądze przy sobie, choć tylko jeden grosz, wtenczas kiedy usłyszy pierwszy raz z wiosny kukułkę, cały rok będzie miał szczęście.
Drzewa w lesie, w które piorun uderzy, nie wolno brać do budowli, bo się w domu tym szczęścić nie będzie.
Wychodzisz z domu, zakreśl nogą kółko; tak czynił Jagiełło.
Jak się jedzie z wizytą, a konie parskają, miłe przyjęcie;
Solniczki nie wywracać, lustra nie bić – bo kłótnia.
W poniedziałek kichnąć na czczo, to prezent czeka.
Koszuli, pończochy, czepka włożonego na wspak nie należy już poprawiać, bo się trafi nieszczęście.
Jeśli ktoś jedząc, w język się ugryzie, to znaczy, że pierwsze słowo, które miał powiedzieć, byłoby kłamstwem.
Lewa ręka świerzbi, będą dawać pieniądze, prawa – witać się albo liczyć.
Powyżej przedstawione przesądy pochodzą z jednej z monografii regionalnych Oskara Kolbega pt. „Mazowsze” (Cz. 7 „Dzieła wszystkie”, Kraków – Warszawa, T. 72, s. 393- 412).
Sprawdź swoją wiedzę. Wykonaj ćwiczenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.